wtorek, 25 listopada 2014

z tęsknoty do szarości.

bo, jak wiadomo, dzieci potrzebują stymulacji kolorem.


wtorek, 23 września 2014

nikt nie ogląda, wszyscy widzieli.

prawie nikt nie chce przyznać, że ogląda kanał 21 z podglądem z osiedlowych kamer.
jakimś cudem prawie każdy wie, co te kamery pokazują.
Pilska Spółdzielnia Mieszkaniowa czuwa.
zdjęcia dla Newsweek Polska

poniedziałek, 30 czerwca 2014

TORMIAR w CSW Toruń

Aż do września będzie można obejrzeć w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej wystawę Plastyka Toruńska. Architektura wnętrz 1945–2000".
Pewnie bym o tym akurat tutaj nie wspomniał, gdyby nie obecność tam wielu moich zdjęć, dokumentujących współczesny stan realizacji wnętrzarskich ze wspomnianego w tytule okresu.



czwartek, 15 maja 2014

jeżeli ktoś posiada jakąś fabrykę do sfotografowania, to od teraz mogę to zrobić.
nie tylko w czerni i bieli.


niedziela, 11 maja 2014

ruch narodowy życzy smacznego.

na przyszłość proszę pamiętać: jaja z datą ważności 02.05.2014 nie są zgniłe 1 maja.








piątek, 2 maja 2014

o jajach i tęczy będzie później, na razie z lekkim przymrużeniem oka.





czwartek, 17 kwietnia 2014

dziecko cyfry

A jednak. Przyznam się,bo czuję,że bo muszę. Jestem dzieckiem fotografii cyfrowej. Dziś to sobie uświadomiłem. Nie dlatego, że uważam zdjęcia na karcie pamięci za nadrzędne wobec tych na kliszy. Nawet nie dlatego, że mój pierwszy własny aparat miał naklejkę z napisem 1,3 MP. Każda z form fotografii może znaleźć dla siebie miejsce. Ze względu na charakterystykę obrazu, symboliczny ładunek, który ze sobą niesie, możliwość reprodukcji (lub ich brak), jakie daje konkretna technologia. Nie chodzi mi w tym wyznaniu o irracjonalną fascynację bitami i pikselami, nawet tę notkę pisałem na analogowej kartce notatnika. Rzecz w umiłowaniu obrazu, a raczej patrzenia. Uzależnieniu od tej fali, która nas zewsząd zalewa. Rzecz w czymś, co pewnie czuł Gary Winogrand, kiedy fotografował, by zobaczyć jak rzeczywistość wygląda na zdjęciu. 

Zawsze mnie mierziło i mierzi dalej, kiedy widzę na czyimś facebooku album złożony z dwustu, trzystu zdjęć z jednego wydarzenia. A zdarza się to. Dziesięć razy ten sam kadr. Lekka zmiana mimiki, minimalna perspektywy. Ktoś zamknął oczy, ktoś inny ruszył ręką. Fotograf przekrzywił aparat. Jak animacja poklatkowa. Kto to wszystko obejrzy? Na pewno nie ja, ale to nie znaczy, że nikt.

Zostawię jednak innych i wrócę do siebie. Kupiłem w zeszłym tygodniu wkład do Polaroida. Kupiłem go właściwie dla jednego tylko zdjęcia. Kiedy zrobiłem je wcześniej cyfrą, porządną lustrzanką, wiedziałem, że nie jest to coś, co chciałem zobaczyć. Chciałem mieć to na odbitce, jedynej w swoim rodzaju. Zamówiłem więc co trzeba, a nawet dwa razy więcej. Jeden taki, jak zawsze, a drugi inny. I kiedy dziś w południe poszedłem wypróbować ten drugi, zrobić jedno zdjęcie i sprawdzić, czy wkład się nadaje, to nieomal zużyłem cały. Tak bardzo chciałem sprawdzać, jak wygląda moje otoczenie na małych odbitkach. Nawet, jeżeli miałem ich jedynie dziesięć, tak cennych ze względu na małą liczbę, to wszystko wydawało się warte sfotografowania. Jaką najważniejszą zmianę wniosła fotografia cyfrowa? Nie szybkość procesu, nie komputerowe możliwości manipulacji, ani nie nieskończoną i łatwą reprodukowalność. Po prostu uczyniła wszystko wartym sfotografowania. Po nas zostaną nie tysiące niewywołanych klisz, jak po Winograndzie, a miliony widzianych tylko raz plików gdzieś w komputerowej chmurze.
[koniec kartki]


sobota, 22 marca 2014

absurd grać!

stało się już ponad dwa tygodnie temu, a ja, jak zawsze z lekkim poślizgiem nadrabiam zaległości. Absurd wydał świetną debiutancką płytę, a w książeczce z tekstami każdą piosenkę ilustruje moje zdjęcie. zawsze lepiej zobaczyć je na papierze, więc szukajcie płyt, na pewno można je dostać na koncertach - najbliższy w niedzielę w Kawalerce.







środa, 29 stycznia 2014

jakie czasy, takie bale przebierańców.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

czy to przypadek, że gender pojawił się na murku opodal głównej siedziby miejskiej biblioteki? nie sądzę. ponoć gender lubi panoszyć się po książkach, szczególnie tych o socjologii.

niedziela, 19 stycznia 2014

dookoła.

przeczytaj "Wannę z kolumnadą" Filipa Springera.
wysiądź z autobusu, u siebie lub gdziekolwiek indziej.
rozejrzyj się dookoła.

sobota, 11 stycznia 2014

z wizytą w siedlisku.

tuż przed zdemontowaniem. obiekty autorstwa Olgi Sczechowskiej.